Kiedy przeglądam najpopularniejsze zapytania, za pośrednictwem których ludzie trafiają w ten zakurzony zakątek internetu, zawsze mam ochotę zrobić z tych zapytań indywidualne wpisy. Dziś sobie
Hej, jestem Ines i wentyluję od lat nastoletnich, czyli od dawna. Wentyluję emocje, humor i informacje, na różne sposoby: To kilka z metod obecności w
Czyli co. Jak. Głupi pomysł, od razu się zestresowałam. Bo zaraz: od którego początku? co pisać, co pominąć? TEGO JEST TAK DUUUŻO. Jak zacznę wybierać,
Opowiadanie inspirowane słońcem, morzem i wiatrem
Coś tam gdzieś przebąknęłam o blogu jako sposobie na codzienne przyglądanie się temu co piszę, postępom. Rozwojowi. Nie mam jasnej wizji, ale koncepcja podoba mi
No właśnie, sama się pytam. Po co i czy na pewno to jest dobry pomysł, bo przecież blogować już kilka razy próbowałam, i co mi to dało?